Wczytuję dane...

Wenger RangerGrip 79 vs MWCH

Wenger RangerGrip 79 vs MWCH

Poniżej nasze porównanie scyzoryków Wenger RangerGrip 79 i MWCH

Opakowanie:

Z pewnością nie jest to najistotniejsza kategoria, ale pierwsze wrażenie po zobaczeniu noża jest również ważne. RangerGrip 79 zapakowany jest w blaszanym pudełeczku, podczas gdy MWCH otrzymujemy w kartoniku. Pudełko Wengera jest bardzo dobrze wykonane i ładnie prezentuje się na półce. Opakowanie Victorinoxa ma elegancką, srebrną barwę i nie można mu odmówić walorów estetycznych, jednak na dłuższą metę łatwiej ulega zniszczeniu, przez co traci ono na użyteczności.

RangerGrip 79: 10/10
MWCH: 7/10

Ostrze:

To chyba najważniejszy element każdego scyzoryka. Ostrze Rangera jest nieco dłuższe, niż to wykorzystane w MWCH, co zapewnia mu pewną przewagę. Oba można otworzyć przy użyciu jednej ręki, przy czym umożliwiający to otwór u nasady ostrza w scyzoryku Wengera ma kształt zbliżony do trójkąta, podczas gdy w Victorinoxie jest on owalny. Po przetestowaniu obu modeli, lepsze wrażenie sprawił na mnie MWCH, jako że otwiera się łatwiej i szybciej, co nie jest bez znaczenia w przypadku scyzoryków, których główną cechą jest wygoda w rozłożeniu noża do gotowości.
W obu modelach użyta stal jest zbliżona do 44A, a jakość ich ostrzenia jest na najwyższym poziomie. Obie firmy przyzwyczaiły nas do tego, że ostrość ich produktów jest bez zarzutu i pozostaje taka przez bardzo długi czas, nawet przy minimalnym wysiłku włożonym w konserwację.

Nóż Szwajcarskiej Armii Victorinox 0.8461.MWCH

Zaletą Rangera jest ostre zakończenie, które może nam posłużyć do przebijania, a także w innych sytuacjach, w których owalny czubek nie zdaje egzaminu.
Zarówno RangerGrip 79, jak i MWCH posiadają blokadę ostrza głównego. Zastosowano w nich nieco inne mechanizmy, ale oba doskonale wywiązują się ze swoich zadań i ewentualnej przewagi należy tutaj doszukiwać się wyłącznie w zależności od osobistych preferencji.

RangerGrip 79: 9/10
MWCH: 6/10

Piła:
Po raz kolejny Ranger posiada nad Victorinoxem niewielką przewagę. Jego piła jest dłuższa, solidniejsza i umieszczona po środku scyzoryka. Znacznie zwiększa to wygodę pracy przy piłowaniu. Narzędzie MWCH jest również skuteczne, ale ze względu na wyżej wymienione punkty, należy je ocenić odrobinę niżej.

RangerGrip 79: 10/10
MWCH r: 8/10


Otwieracz do butelek:

Oba otwieracze są niemal identyczne. W moim subiektywnym odczuciu, ten zastosowany w MWCH jest wygodniejszy w użyciu, a o to przecież dokładnie chodzi.

RangerGrip 79: 9/10
MWCH: 10/10

Otwieracz do puszek:
Częsty temat debat pomiędzy zwolennikami Wengera i Victorinoxa. Duża część osób preferuje otwieracze zastosowane w scyzorykach Victorinoxa. Dobrze trzymają się krawędzi, nie blokują się w trakcie korzystania, a dodatkowo wyposażone są w niewielki śrubokręt. Ich odpowiednik z Wengera, posiada z kolei ostre zakończenie, które może być wykorzystywane także do innych zadań. Dodatkowo, w sprawnych rękach, okazuje się on być szybszy niż otwieracz z MWCH.
RangerGrip 79: 9/10
MWCH: 10/10

Szpikulec:
Szpikulec Victorinoxa jest ostrzejszy i łatwiej przebija się przez materiał, podczas gdy ten od Wengera zostawia bardziej regularne otwory. Posiada on dodatkowo oczko na nitkę, dzięki czemu może nam posłużyć również jako szydło. Osobiście rzadko zdarza mi się z niego skorzystać, natomiast warto docenić idące za tym dodatkowe możliwości scyzoryka.
RangerGrip 79: 8/10
MWCH: 8/10

Ergonomia:
Myślę, że łatwo przewidzieć wynik tego porównania. Nakładki EvoGrip Wengera zasługują na najwyższe uznanie – zapewniają one doskonałą przyczepność do dłoni, nawet podczas korzystania z rękawic. Rękojeść Rangera jest większa i zapewnia wygodniejszy i solidniejszy uchwyt. Scyzoryk doskonale leży w dłoni i nie ma mowy o jego przypadkowym wyślizgnięciu. MWCH naturalnie również ma się czym pochwalić. Profilowana rączka jest użyteczna i gwarantuje komfortowy uchwyt.
RangerGrip 79: 10/10
MWCH: 9/10

Ostateczny werdykt:
Osobiście preferuje Wenger RangerGrip 79, choć nie jest on również pozbawiony wad. Jego spore rozmiary sprawiają, że przenoszenie go w kieszeni staje się kłopotliwe. Polecam go osobom, które planują nosić scyzoryk w etui, lub podpięty do plecaka lub kamizelki. Wszystkim, którzy szukają modelu, który da się komfortowo przenosić w kieszeni spodni mogę z czystym sercem rekomendować Nóż Szwajcarskiej Armii Victorinox 0.8461.MWCH