Cena:
329,00
PLN



Multitool Sidekick 831439 Najnowszy model amerykańskiego producenta narzędzi wielofunkcyjnych ze stanu Oregon: Sidekick, mający zastąpić jedne z najbardziej popularnych multitooli Leathermana - modele Kick&Fuse. Wyjątkowo atrakcyjny stosunek użyteczności i jakości wykończenia do ceny!
Nowością jest także funkcjonalny dodatek w postaci sprężystego klipsa umożliwiającego przypięcie toola za paskiem lub o krawędź kieszeni.
Gwarancja: 25 lat!
Dane techniczne:
Tagi: leatherman sidekick |
Leatherman Sidekick to najzgrabniejszy, najbardziej poręczny multi-tool na rynku przynajmniej na chwilę obecną. Wykonaniem przewyższa wcześniejsze modele nawet te dużo dużo droższe, jego konstrukcja jest bardzo zwarta i perfekcyjnie dopasowana w poszczególnych detalach (nic nie rzegocze, nic nie klekocze a niestety we wcześniejszych niektórych modelach takie cuda się zdarzały). Kompaktowe gabaryty i waga to zalety, które docenia się na co dzień. Warte podkreślenia jest też to, że cena jest niska i nie wynika to z jakości lecz polityki firmy Leatherman, która stworzyła świetne narzędzie na każdą kieszeń. Sidekick jest na rynku od niedawna, ale to strzał w dziesiątkę - BARDZO POLECAM
Jestem pasjonatem survivalu, a w tej dziedzinie multitool jest nieocenionym elementem ekwipunku. Szukałem takiego egzemplarza który zaspokoi moje potrzeby, a jednocześnie nie będzie miał zbędnych pierdół na pokładzie. Zawsze uważałem że w outdoorze liczą się tylko 4 narzędzia – nóz, piła do drewna, szczypce i otwieracz do konserw. Wybór modelu zatem nie był trudny. Niepotrzebne mi nożyczki w EDC (bo wszystko to co nimi, mogę zrobić nożem), nie otwieram hurtowo opakowań i nie znoszę ostrzy mieszanych (pół ząbkowanych - pół gładkich). Wybór padł na multitool Leatherman Sidekick. Pierwsze wrażenia po zakupie? Kompaktowa wielkość (złożony 97 mm, 198 g), głownia noża niezwykle mała. Ale ma wszystko to co niezbędne –jest piła, są szczypce, jest otwieracz, ostrze główne i kilka dodatkowych narzędzi, które bardzo rzadko przydadzą mi się. Samo wykonanie narzędzia nie budzi większych zastrzeżeń. Brak jakichkolwiek zadziorów czy ubytków. Z drugiej strony – jest parę niedoróbek wykończenia, trochę ostrych krawędzi. Najgorzej pod względem estetyki prezentuje się piła, po obu stronach poznaczona poprzecznymi śladami po obróbce, ale nie do podziwiania ma służyć, tylko do cięcia. Nóż otwiera się jednoręcznie. Wyposażony jest w otwór, który mógłby być ciutkę większy (Taki jak przy scyzorykach Victorinox RangerGrip byłby idealny). Blokada zaskakuje łatwo, trzyma, wygodnie się zwalnia. Nie zauważyłem żadnych luzów podczas otwierania, a także używania narzędzia. Ostrość do pracy w zupełności wystarcza. Wygodnie leży w dłoni. Chwyt natomiast jest taki sobie ze względu na to, że to gładka, śliska stalowa sztabka. Kolejne narzędzie jakie mnie interesowało to piła oczywiście. Otwiera się także jednoręcznie. Piła także pozbawiona jest luzów. Blokada trzyma dość dobrze. Sidekickiem piłuje się całkiem nieźle, ze względu na różną niesymetryczność rękojeści trzyma się go wygodnie. Piła nie zapycha się – (często), kroi jak szalona. Mogła by być dłuższa, ale ma w sumie spełniać awaryjną rolę… Podczas otwierania toola, zawsze najpierw otwiera się ramię z klipsem, a dopiero po jego zablokowaniu się, drugie, to ze śrubokrętami Po rozłożeniu sprężyna otwiera szczypce. Bardzo dobre rozwiązanie. Nie musimy manipulować palcami, by otworzyć ramiona. W moim przypadku, szczypce/kombinerki mają spełniać jedną podstawową rolę zabezpieczać mnie przed poparzeniem. Używam ich głównie do rozkładania mojej kuchenki ekspedycyjnej, zdejmowana grącego kubka z ogniska, menażki, do przytrzymywania czegoś, czego normalnie do ręki by nie wziął. I pozostał mi otwieracz do konserw. Puszki otwiera przyzwoicie. Nie jest tak dobry jak otwieracz Victorinoxa, ale daje radę. Oprócz otwieracza ma jeszcze nacięcie do ściągania izolacji – nietestowany. Co do głowni z ząbkowanym ostrzem, to testowałem ją na różnego rodzaju linkach. Przecina wszystko, co ma w zasięgu – ostrze użyte kilka razy tylko. Werdykt – do moich zapotrzebowań nadaje się idealnie...
Zalety
Miałem już model Sidekick i bez wahania przyznał, że był moim ulubionym multitoolem, ale oczywiście zgubiłem go podczas jednej z wypraw w góry, nad czym bardzo ubolewałem. Kupiłem parę dni temu nowszy model i jedyne co mogę powiedzieć to POLECAM każdemu! Cena naprawdę spoko, a ulepszenia, które wprowadzili są naprawdę użyteczne, a nie tylko „dla bajeru”. Jak to sprzęt Leathermana jakość wykonania jest po prostu ekstra, nie mam się do czego przyczepić ;) Pewnie niedługo zaopatrzę się w kolejny sprzęt tego producenta :D
Multitool Leatherman Sidekick mogę z czystym sumieniem polecić wszystkim tym, którzy chcieliby kupić swój pierwszy multitool. Jest naprawdę tani, ale nazwa producenta już jest gwarancją, że kupujemy świetny towar! Nabyłem go już jakiś czas temu i sprawdził się doskonale, a teraz zastanawiam się nad uzupełnieniem mojej kolekcji w następny model.
Zalety
Multitool Leatherman Sidekick 831439 okazał się upominkiem, który zmienił przeznaczenie. Początkowo zamierzałam go podarować mężowi w rocznicę ślubu, ale skoro do uroczystości było jeszcze trochę czasu, to sama zaczęłam go testować. I teraz dziwię się już, że mogłam w ogóle pomyśleć o rozstaniu się z nim. Sama nie korzystam ze śrubokrętów wchodzących w jego skład, to zadanie zostawiam mężowi, ale otwieracze i miarka bywają mi pomocne częściej niż myślałam. A i sam wygląd tego narzędzia jest bardzo atrakcyjny i miły dla oka, więc zawsze mam dla niego miejsce w torebce.
Zalety
1